Zrobiłam dla siebie sweterek. W maju kupiłam włóczkę z przeznaczeniem na chusty. Ale..... ponieważ galeria stacjonarna do której zanosiłam swoje wyroby przekształciła się na pub, postanowiłam, że chust będę miała trochę za dużo. A ponieważ tej właśnie włóczki miałam dwa motki, więc powstać miał sweterek. Poszukałam na necie czy dwa motki mi wystarczą - okazało się, że tak. Zaczęłam więc dziergać jeszcze przed urlopem i wczoraj skończyłam. Dzisiaj obfociłam i się chwalę. Pogoda wprawdzie już dla niego nie pasuje ale co tam.... już niedługo jesień, więc będzie jak znalazł :)
Wełenka to Angora Gold BD 1986 100g/500m
Wyszły niecałe dwa motki, a robiłam w poprzek tak aby pasy były pionowe. Przy drugim rękawie pocięłam trochę tak, żeby był też jasny tak jak pierwszy rękaw.
Dolny ściągacz już normalnie jest zrobiony i kołnierz też i tutaj też kombinowałam z kolorami.
Bardzo mi się podoba mój sweterek i jest niepowtarzalny :D :D
Tutaj na płasko
Tutaj widać ile jeszcze włóczki zostało
I na mła :D
Pozdrawiam gorąco! :D
Musiałaś się bardzo napracować, żeby dopasować te kolorki. Ale efekt jest wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, ja tez jestem zauroczona tym. Sweterkiem. Masz racje, jest niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńMi również się podoba, kolorki dopasowałaś świetnie.
OdpowiedzUsuń