O mnie

Moje zdjęcie
Matka, kobieta, która ma wiele pomysłów, chęci a za mało czasu na ich realizację :) Dziękuję za to, że poświęciliście swój czas dla mnie, dla mojej twórczości.

Moi stali goście :)

wtorek, 29 czerwca 2010

Fioletowa chusta

Muszę się jeszcze dzisiaj pochwalić, bo chociaż jest lato w pełni (nareszcie) to zrobiłam moją pierwszą ażurową chustę. Nie jest zbyt duża 145cm na 100cm ale mnie bardzo cieszy i nawet szybko mi poszło. Jest z akrylu w bardzo ciemnym fioletowym kolorze. Moje szczęscie powiedziało, że od czarnego niczym się nie różni :) och faceci!!!!

Wygrane candy!!! :)

Nie chwaliłam się ale jakiś czas temu wygrałam swoje pierwsze candy!! :)  Candy zostało zorganizowane przez kigabet vel Ki  Troszkę poczekałam na przesyłkę i JEST!!! Jest moja wygrana :)
Własnoręcznie zrobiony notatnik
Biała wełna - będzie ciepły sweterek dla córuni :)
300 gr czarnej jak noc anilany - będą szale ażurowe :)
100 gr mieszanki wełny z anilaną i z czymś tam jeszcze :) białe z czarną nitką - chyba dodam do sweterka :)
Dużżżżżoooooooo szarej wiskozy :) nie wiem co to z niej zrobię :) czas pokaże :)
I zajefajne druty :) od rozmiaru 4,5 do 7 , na żyłce grubasy chyba 10 i cieniasy chyba 2 :)
Ależ jestem szczęśliwa :)

sobota, 26 czerwca 2010

Kolczyki

Ostatnio zrobiłam to, co najbardziej lubię robić.... kolczyki. Nakręciłam :) 7 par. Popatrzcie sobie :)
Ładne!!??

środa, 23 czerwca 2010

Przydasie :)

Jest taka kobieta - forumowiczka na "Babskim Hobby", ktora ma przeogromne serce! Już opowiadam dlaczego. W jakimś poście napisała, że przydasie kupiła sobie w sklepie. Napisałam do niej prywatnie z zapytaniem w którym sklepie kupila takie cudowności. Odpisała mi, że w sklepie w Anglii w tzw.funciaku i odpisała, że mam jej podać adres to mi trochę wyśle. Ja... zaskoczona odpisałam, że poszukam u siebie a ona na to żebym się nie szczypała i dała adres bo ona ma i chce się podzielić! Wtedy grzecznie podalam adres. Kobieta o wielkim sercu wysłała do mnie przesyłkę ale niestety jakaś świnia na poczcie opróżniła zawartość i dostałam jak to w starej piosence leciało pustą kopertę! Napisałam do "kobiety o wielkim sercu" jak się sprawy mają i "kobieta o wielkim sercu" wysłała przesyłkę jeszcze raz. Wczoraj ją dostałam i dzisiaj się chwalę. Są to "zwykłe" papierowe kwiatki, naklejki i inne przydasie ale jestem taka szczęśliwa jakbym wygrała fortunę! A najważniejsze jest to, że są jeszcze ludzie - kobiety :), którę są bezinteresowne z naprawdę ogromnym sercem.
Oto przydasie dające tyle szczęścia:
Jest ich naprawdę duuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżżżżoooooooooooooooo!!!!

wtorek, 15 czerwca 2010

Pierścionki

Swego czasu popełniłam dosyć sporo pierścionków. Większość została rozdana/sprzedana wśród koleżanek i rodziny. Zostały mi te trzy:
Ten zrobiony jest z koralików na druciku posrebrzanym :)
 Drugi z kamieni półszlachetnych
 A ten z drobnych koralików ale uszyty :)
 Pozdrawiam odwiedzających i dziękuję za komentarze :)

niedziela, 13 czerwca 2010

Torby uszyte??

Wczorajszy post zatytuowałam "Torby uszyte" a w treści pochwaliłam się tylko jedną. Cóż... to chyba upały tak na mnie wpłynęły. Wczoraj szyłam cały dzień i powstały dwie torby. Jedna to ta, którą już się pochwaliłam a druga została uszyta dla mojego szczęścia. Oryginalnie jest zielona ale na zdjęciu wychodzi brązowa (i nie chce inaczej).
Jest na zamek
I też ma dwie kieszonki w środku

sobota, 12 czerwca 2010

Torby uszyte.

Po całym tygodniu nic nie robienia (czytaj zajmowania się chorutkim dzieckiem) dzisiaj mogłam zrobić coś dla siebie. Mogłam bo córcia wyzdrowiała i mąż w dom.
Wykonanie tej torby chodziło mi po głowie od czasu kiedy stwierdziłam, że dzinsy  nie nadają się już do noszenia a żal jest je wyrzucić. Spodnie miały już parę ładnych lat, mam do nich sentyment więc stwierdziłam, że nie będę ich wyrzucać tylko uszyję sobie torbę. I tak oto powstała torba:
Jasny dżins i aplikacja, która była na jednej z nogawek.
Jest na zameczek, z podszewką i  z dwiema kieszonkami w środku

piątek, 11 czerwca 2010

Chwalę się, chwalę :)

Nareszcie mogę się pochwalić. Już dawno temu zrobiłam tę kartkę, ale z przeznaczeniem na urodziny dla mojego kochanego mężusia a ponieważ zdaża mu się tu zaglądać nie mogłam jej wczesniej pokazać. Dzisiaj została wręczona :) Wygląd kartki jest konkretny gdyż moje szczęście jest zapalonym wąskotorowcem i miłośnikiem wszelakich elektrowozów.
Oto ona:

niedziela, 6 czerwca 2010

Festyn u Franciszkanów

Jak co roku już od 12 lat w tyskim klasztorze o. franciszkanów odbywa się festyn. Ojcowie zbierają na wybudowanie i dokończenie nowego klasztoru, który budują już od 14 lat. Festyn jest świetną sprawą, bo ojcowie nie narzucaja się nikomu zbierając datki a równocześnie można się fajnie zabawić. Oprócz standardowych stoisk z grilem, frytkami ciastem i kawą lub herbatą był równiez kącik do zabywy dla dzieci: dmuchana zjeżdżalnia, trampoliny, suchy basen i coś jak skoki akrobatyczne ( nie wiem jak to dokładnie się nazywa).
Główną atrakcją dla wszystkich była scena główna i tu ojcowie wykazali się wspaniałą inicjatywą zapraszając min.:
TINĘ TURNER
ELTONA JOHN`A
Mireille Mathieu
DODĘ
Z Dodą to się trochę ojcowie zastanawiali, bo bardzo kontrowersyjna ale doszli do kompromisu :)
PIOTR KUPICHA -FEEL

Oczywiście było by zbyt rózowo gdyby to byli oryginalni artyści ale i tak było sporo dobrej zabawy. A w/w osoby wcielili się artyści Teatru Polskiego z Bielska Białej.

Natomiast wieczorem już wystąpił oryginalny zespół Papa D czyli reaktywowany stary dobry Papa Danse.
Kurcze te stare przeboje z lat 80-tych są jednak najlepsze :)

Najważniejsze jest jednak to,że na całym festynie nie było żadnego stoiska z żadnym browarem i ludzie potrafili się dobrze bawić.

sobota, 5 czerwca 2010

Piękna pogoda!

Po ciągle padającym deszczu nareszcie mamy piękną pogodę. Tak piękną, że z moich okien w Tychach widać wspaniale góry Beskidu Żywieckiego. Odległość pomiędzy Tychami a tymi górami to około 40 km. Zdjęcie tylko trochę oddaje ich piękny widok.

środa, 2 czerwca 2010

I znowu leje :(

Ponieważ w moim mieście jest giełda kwiatowa, pomyslałam, że przejdę się na nią w celu poszukania przydasi :)
Wstałam dzisiaj szybciutko nie budząc nikogo i nie zważając na pogodę podjechałam autobusem na giełdę. A tu zonk! Na chyba 30 hurtowni tylko 3 otwarte ! Ale się wkurzyłam! Pani w jednej z otwartych hurtowni powiedziała, że tak jest od kilku tygodni. Sprzedających jest niewiele a kupujących jeszcze mniej! No i cóż! Przemoczyłam buty i skarpetki, "przemiły" Pan lub Pani niejednokrotnie ochlapał mnie jadącym samochodem i nic mi z tej wyprawy nie przyszło! Wróciłam do domu z pustymi rękami! za to z zapowiadającym się katarem. A miało być tak pięknie!!

Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...