O mnie

Moje zdjęcie
Matka, kobieta, która ma wiele pomysłów, chęci a za mało czasu na ich realizację :) Dziękuję za to, że poświęciliście swój czas dla mnie, dla mojej twórczości.

Moi stali goście :)

piątek, 20 lutego 2015

Torcik 7-latki

Kolejny rok minął  więc trzeba było zrobić kolejny torcik urodzinowy. Ponieważ Julka zafascynowana jest bajką o konikach, padło więc na Rainbow Dash :-))

Konik zrobiony został z lukru królewskiego ( 3 godziny dłubania wykałaczką ....uff....) reszta to masa cukrowa.




Solenizantka mocno zadowolona. Tym razem patrzyła jak robiłam i ciągle powtarzała : Ale mi serce mocno bije i gorąco mi strasznie! Na moje pytanie dlaczego tak się jej dzieje, odpowiadała: "Strasznie Ci się mamuś ręce trzęsą....."  ....no cóż.....hehe

piątek, 6 lutego 2015

Faworki alias chrust

Czas karnawałowy trzeba zaznaczyć najlepiej jakimś balem. Ale jeśli niechętnie się na takowym bawimy, można karnawał zaznaczyć faworkami. Nie robiłam ich od bardzo dawna i jestem zaskoczona szybkością i łatwością wykonywania.
Przepis mam równie stary i jest w nim użyta miara "na oko". Specjalnie dla potrzeb bloga zważyłam składniki :-))
Na faworki potrzebne będzie:

500 gr mąki
3 żółtka i 2 całe jajka
2/3 szklanki kwaśnej śmietany
100 gr rozpuszczonego masła
2 łyżki spirytusu opcjonalnie octu
olej lub smalec do smażenia
cukier puder do posypania

Spirytus zamiennie z octem nie są konieczne. Oba te składniki powodują mniejsze wchłanianie tłuszczu podczas smażenia.

Wszystkie składniki wkładamy do miski. Zagniatamy gładkie, sprężyste ciasto. Jeśli będzie zbyt kleiste dosypujemy mąki, jeśli zbyt twarde dodajemy śmietany. Ciasto w konsystencji przypomina ciasto makaronowe ale jest bardzie aksamitne, alabastrowe w dotyku.

Formujemy kulę i bierzemy w rękę coś czym będziemy bić ciasto. Może to być wałek do ciasta, drewniana kula do ucierania. Bijemy ciasto chwilę lub tyle ile potrzebujemy się odstresować :-))

Teraz w sumie najtrudniejsza część. Po kawałku rozwałkowujemy ciasto na jak najcieńsze placki. Najlepsze jest wtedy gdy przebija nam blat przez ciasto :-)) Kroimy na wąskie paseczki, które wzdłuż nacinany. Tak jak na zdjęciu.


Teraz jeden koniec paseczka wkładamy do środka, wywijamy, prostujemy i faworek gotowy.

Na tych zdjęciach mniej więcej widać jak należy przełożyć paseczek.


Teraz paseczki trzeba usmażyć. Do gorącego tłuszczu wrzucamy powykręcane paseczki. Smażą się bardzo szybko, powinny mieć słomkowy kolor. Jak tylko się zrumienią przewracamy na drugą stronę.
Po usmażeniu przekładamy na talerz z papierem w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu.

Po przestygnięciu przekładamy na docelowe naczynie i posypujemy obficie cukrem pudrem.


Smacznego!!

poniedziałek, 2 lutego 2015

Zapomniana spódniczka

Jak każda dobra robótkomaniaczka jadąc na wczasy zabrałam ze sobą coś do dziergania. Coś nie mogło być ani za duże ani zbyt skomplikowane. Wypadło na spódniczkę dla małej. Dwa małe moteczki różowej włóczki, jedna strona wzoru. Wzór znaleziony na spotkaniu robótkowym na FB. Niestety nie wiem na którym :-(
Spódniczkę dopiero teraz pokazuję, bo schowała się przed światem  ........

Początki
Efekt końcowy
Pozdrawiam :-))

Zobacz również

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...