W tempie przyśpieszonym czyli wczoraj wieczorem powstał szydełkowy opalacz dla mojej niuni. Oczywiście z bawełny. Lato mamy w kratkę ale może się przyda :D
Zdjęcie na modelce lecz z oczywistych powodów bez twarzy.
I pupa :D
Pozdrawiam wszystkich w ten słoneczny sobotni poranek :D
Ech,pamietam jak bedac mala dziewczynka moja babcia zrobila mi na szydelku bardzo podobny komplet. I to nawet w podobnych kolorach:) To byly czasy....
OdpowiedzUsuńJa choc stara też mam taki szydełkowy opalacz. Pięknie się prezentuje na modelce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny opalacz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super. Niunia pewnie zadowolona!
OdpowiedzUsuńSuper ten opalacz, informuję,że otrzymałam od Ciebie paczuszkę, broszka cudowna a i pozostałe rzeczy sprawiły mi ogromną radość.Pochwalę się na blogu, jak tylko córki wrócą z wakacji i przywiozą aparat.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń