Z owczej wełenki wygranej dawno temu w candy zrobiłam w końcu sweterek dla mojej niuni. Wszystko byłoby w porządku ale...... rękawy robiłam cztery razy...... ciągle coś było nie tak! Oraz po przepłukaniu gotowego sweterka okazało się, że wełenka się ponaciągała i sweterek jest ale tak jakby na starszą siostrę niuni. No cóż sweterek będzie na dłłłuuugie lata :D
Oto rzeczony :
Zbliżenie na warkocz :D
Guziczki odprute od marynarki taty
Oraz na właścicielce (wielce zadowolonej)
Oto rzeczony :
Zbliżenie na warkocz :D
Guziczki odprute od marynarki taty
Oraz na właścicielce (wielce zadowolonej)
Dziękuję ślicznie za przemiłe komentarze :D:D:D
Zapraszam również do mojego sklepiku :D:D:D (klik)
Ot i śliczny wyszedl :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny.Ja zawsze uwielbiałam swetry z dłuuugimi rękawami, teraz troszkę mi przeszło, bo w szkole pewnie ścierałabym nimi tablicę :)
OdpowiedzUsuńNiunia szybko dogoni sweterek. Jest bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńWażne, że dziecko zadowolone:) Sweterek wyszedł fajny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper sweterek,będzie rósł razem z niunią!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńnajważniejsze że niunia zadowolona ,pomimo wszystko jest bardzo ładny
OdpowiedzUsuńBardzo ładny !!!
OdpowiedzUsuńFajny sweterek a co do wełny to niestety czasami tak mają ^^ Będzie miała na 2-3 lata noszenia
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuń