Tak jak pisałam w poprzednim poście, poszłam krok dalej i zrobiłam sobie i siostrzenicy makramowe japonki.
Bazę czyli podeszwy zakupiłam w hipermarkecie za niewielkie pieniądze. Zdemontowałam i zrobiłam..... ale dobra wszystko po kolei....
Oryginalny zakup wyglądał tak:
Po demontażu
Teraz zaczęłam motanie
Okazuje się, że nie udokumentowałam fazy pośredniej.
Prawie gotowe buty....
A tutaj już gotowce! Całe moje!!
Bazę czyli podeszwy zakupiłam w hipermarkecie za niewielkie pieniądze. Zdemontowałam i zrobiłam..... ale dobra wszystko po kolei....
Oryginalny zakup wyglądał tak:
Po demontażu
Teraz zaczęłam motanie
Okazuje się, że nie udokumentowałam fazy pośredniej.
Prawie gotowe buty....
A tutaj już gotowce! Całe moje!!
Pozdrawiam serdecznie i witam nowych obserwatorów!! :D
No teraz japonki wyglądają rewelacyjnie. Sama nie lubię jak są tylko paski z przodu i klapią na nodze.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny i oryginalny pomysł!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny pomysł
OdpowiedzUsuńBrak słów!Wyszły super!!!!:)
OdpowiedzUsuń